Zielona herbata czy yerba mate?
Kawa, herbata, a może yerba mate? Pochodząca z Ameryki Południowej yerba, czyli napar z ostrokrzewu paragwajskiego (yerba mate to nie herbata!) jest niezwykle chętnie wybieranym zamiennikiem kawy i herbaty na całym świecie. Odkrywamy powody, dla których yerba mate stała się godną konkurentką napojów z kofeiną.
Fenomen yerba mate
Dokładnie pamiętam, kiedy pierwszy raz spróbowałem yerby. Mój kolega, zdecydowanie „team yerba mate”, długo zachęcał mnie do skosztowania tego naparu, reklamując go jego cudownymi właściwościami. Usłyszałem wtedy, że yerba pobudza w „zdrowy” sposób – dodaje energii na długi czas, w przeciwieństwie do kawy, która pobudza bardzo szybko, by niedługo potem poziom energii znacznie się obniżył i pojawiło się uczucie rozdrażnienia.
Zachęcony pozytywną opinią, nie mogłem doczekać się pierwszego łyku yerba mate. Kolega przygotował dla mnie napar w tradycyjnej tykwie, z zachowaniem wszystkich istotnych przy parzeniu yerba mate zasad. Na koniec całego procederu chwyciłem w dłoń bombillę i mogłem przystąpić do celebracji.
Pierwszy łyk yerba mate był dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Jej smak okazał się bardzo gorzki, dymny (pamiętam, że szybko skojarzyłem go z popiołem), trochę kwaśny. Mimo że korzystałem z bombilli, która miała oddzielać fusy od naparu, drobne listki wchodziły między zęby i potęgowały nieprzyjemne wrażenia. Ten „pierwszy raz” zniechęcił mnie do yerba mate, jednak pomyślałem, że o ile walory smakowe pozostają dyskusyjne, tak właściwości zdrowotne paragwajskiej mate są bezsprzeczne.
Yerba zdrowsza od zielonej herbaty?
Choć zielona herbata i yerba mate wykazują wiele podobnych właściwości, to okazuje się, że różnią się one pod względem zawartości niektórych związków. Yerba zawiera na przykład kwasy kawoilochinowe i saponiny, które mają korzystny wpływ na metabolizm i utratę wagi. Duże znaczenie ma tutaj fakt, że yerba mate to napar o znacznie większym stężeniu – proporcje suszu są inne w przypadku yerby i zielonej.
Okazuje się, że yerba mate ma w sobie dużo więcej przeciwutleniaczy niż zielona herbata, w tym zwłaszcza kwas chlorogenowy. Naczelnym antyoksydantem zielonej herbaty są natomiast katechiny. Zatem, choć zarówno zielona herbata, jak i yerba wykazują działanie przeciwnowotworowe i przeciwbakteryjne, to yerba mate, wyposażona w znacznie większą liczbę antyoksydantów, zyskuje tutaj przewagę.
Na korzyść yerba mate przemawia także fakt, że zawiera ona kwas dikawoilochinowy, którego zielona herbata nie posiada. Ów kwas, w połączeniu ze związkiem EGCG, antyoksydantem występującym w zielonej herbacie i yerbie, sprawia, że EGCG jest dużo bardziej skuteczny.
Zielona herbata i yerba – która bardziej pobudza?
Wielu uważa, że rzeczywiście yerba zapewnia przyjemniejsze i skuteczniejsze pobudzenie niż kawa. Yerba mate, wyposażona w solidną dawkę kofeiny, działa dłużej i nie powoduje nagłego spadku energii. W tym aspekcie jest też skuteczniejsza niż herbata, która poza pobudzającą kofeiną zawiera też teaninę o działaniu uspokajającym.
Warto wiedzieć, że zawartość kofeiny w yerba mate może różnić się w zależności od odmiany krzewu. Istnieje na przykład popularna odmiana bezkofeinowa, tak zwana ilex dumosa. Tę odmianę yerba mate w Ameryce Południowej poleca się zwłaszcza osobom, które mają problemy z sercem.
Zielona herbata czy yerba mate – którą wybrać?
Yerba mate, choć bardziej odżywcza i uznawana za generalnie „zdrowszą”, ma dość specyficzny smak, który znajduje zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Na pytanie, co wybrać – zieloną herbatę czy yerba mate, odpowiadamy: to, co lubisz i to, co bardziej Ci pasuje.
Jeżeli potrzebujesz odpowiedniej dawki kofeiny o poranku, spróbuj yerba mate lub herbaty matcha (ma więcej teiny niż klasyczna zielona herbata, a jej smak jest dużo bardziej łagodny i przyjemny niż yerba mate). W ciągu dnia, sięgnij zaś po filiżankę dobrej, zielonej herbaty, która zadziała pobudzająco w momencie, w którym będziesz potrzebował wzmocnienia. Na zdrowie! 🙂
Zobacz także pozostałe wpisy.