Zielona herbata Tetley Earl Grey

Autor: Marta
1 września 2021

Lubię proste, a jednocześnie głębokie smaki. Od wyszukanych połączeń wolę dobrą herbacianą „bazę” i naturalne aromaty. Tym razem skusiły mnie herbaty Tetley – zielona herbata EARL GREY oraz herbata SENCHA & MATCHA. O tej drugiej będzie w kolejnym wpisie, a teraz zapraszam do krótkiej recenzji zielonego Earl Grey’a. 

Earl Grey – czarna, a może zielona?

Z czym kojarzy Wam się Earl Grey? Przyznaję, że przez dłuższy czas, na hasło earl grey, w mojej głowie w sposób błyskawiczny pojawiało się skojarzenie z czarną herbatą. „Earl Greya proszę”, słyszałem też zresztą nie raz, czy to w kawiarni, czy podczas spotkań ze znajomymi, i wtedy to najczęściej do stołu przynoszono czarną herbatę.

Tymczasem nazwa Earl Grey więcej mówi o dodatku niż samej herbacie. Określenia Earl Grey używa się dla herbat aromatyzowanych olejkiem bergamotowym. Prawdopodobnie nie każdy wie, że Earl Grey może również określać zieloną herbatę czy oolong. Jeśli chodzi o samo nazewnictwo, Earl Grey znany jest już od czasów Charlesa Greya (inaczej 2. hrabiego Grey), który podobno otrzymał w prezencie herbatę aromatyzowaną właśnie olejkiem z pomarańczy bergamoty.

Jaka jest Tetley Green Tea Earl Grey?

Po otwarciu kartonowego pudełka wyczuwam wyjątkowo przyjemny, naturalny zapach bergamotki. Dla tych, którzy nie znają tego owocu, bergamotka jest odmianą pomarańczy, a wyglądem przypomina zarówno cytrynę (kształt), jak i limonkę (kolor). Dość charakterystyczna dla niej jest jej gruba, mocno pofałdowana skóra. Bergamotka prawdopodobnie pochodzi z Indii, jednak uprawia się ją głównie we Włoszech, Francji i na Wybrzeżu Kości Słoniowej.

W kartoniku znajduje się 20 torebek, a całość zawiera 40 g suszu. Na opakowaniu znajduję informację o czasie parzenia: 3-5 minut i temperaturze: 90 stopni. W składzie: 92% zielonej herbaty, 8% naturalnego aromatu bergamotowego. Smak Tetley Green Tea Earl Grey jest wyrazisty i głęboki. Mocno wyczuwalna jest zwłaszcza nuta bergamotki.

Jest to herbata o dużej gorzkości (za którą po części odpowiada bergamotka), lekko kwaskowata, o delikatnie słomkowym posmaku. Co istotne, nie należy przedłużać czasu jej parzenia, bo może stać się zbyt intensywna, a przez to niesmaczna. Mnie, za pierwszym razem, udało się zaparzyć ją w optymalnym czasie, natomiast kolejnym razem przeparzyłem ją i herbata była zbyt cierpka.

Tetley Earl Grey z certyfikatem Rainforest Alliance

Warto wspomnieć, że Tetley Green Tea Earl Grey może pochwalić się certyfikatem Rainforest Alliance, czyli znakiem ekologicznym przyznawanym produktom, które powstają w sposób etyczny, z poszanowaniem środowiska i ludzi. Firma Tata Consumer Products (której marką jest Tetley) jest zresztą członkiem Ethical Tea Partnership, czyli organizacji, która dąży do poprawy warunków życia rolników zajmujących się uprawą herbaty. 

Muszę przyznać, że polubiłem tę mieszankę. Naturalny, wyrazisty smak, proste, kartonowe opakowanie bez zbędnego foliowania, no i szerszy kontekst środowiskowy – wszystko to sprawia, że z pewnością sięgnę jeszcze po Tetley Green Tea Earl Grey. Za opakowanie 20 torebek zapłacimy ok. 8 zł, więc cena wydaje się dość atrakcyjna. 

W kolejnym wpisie opowiem o innej herbacie z tej serii – Tetley Super Green Tea Sencha & Matcha. Do następnego!